wtorek, 30 lipca 2013

Rozdiał -XXXV Przeprowacka Eweliny do Piotra

W maju Ewelina wpowadzila się do piotka ponieważ miał wiekrze mieszkanie w przeprowace brała udział Anka z Łukaszem .Więc wygladało to tak
Eewlina gdzie to dac do kosz czy do wazych zesczy
a co to niewiem jakiś list jeszcze nie odfary
list?
Tak list
o boże co to może być bardzo przerazona Ewelina już tam idę Łukasz do ciebie
o matko list od Pawła
kto to
wiesz lepiej nie pytaj i nic nie mów Piotrowi
ale kto to
Kolega z gimnazium
kolega?
Tak kiedyś razem chodziliśmy dobra wywalam to
i dobrze zobilaś mówi Ania
Łukasz poszedł do kuchni to co mam pakować
mozesz kupki ale posze cie nie poczaskaj nic
Po jakiejś 1mniucie słachac jak coś wyleciało
Ewelina Łukasz!!!!
co?
co tam się dzieje
Talesz spadł
mówiła mi ci ze masz nic nie potuc
co ja moge
dobra nic się nie stało

Ewelina spakowana i Ewelina z oiotrem pijechali do mieszkania piotra tam było miło i romatyzcznie piotr zapytał się to może jutro to rozpakuje oczywiście  

Rozdiał XXXIV-9 miesięcy i jest Błażej


Mineło 9 miesięcy to był Kwiecień jakiś dzień przed urodzianmi Łukasz czy nawet w ten sam dzień Ania do niego mów musmy jechac do szpital
Jest 4 rano daj spać
Łukasz musmy jechac do szpitala
dobra po jaiś 10s łukasz był gotowy ale, zaspany jeszce kojazyl Lukasz ruszył zankom w strone szpitala . Gdzieś o koło godziny 9 :12 przysedł na swiat syn Błażej Łukasz z nie dowiezniem krzykoł mam syna jest jest jest
Pierngniarka mówi proszę o pana jest pan w szpitalu proszę się zachwywać proszę pani jestem tak sześliwy ze nie umiem powiedzieć jak się cieszę
dobrze cisze może być pan dobrze .
O jakiejs 9:20 Łukasz zadwonił do Teściowej
mama ma mama wnuka
a ta krzyczy Waldek mamy wnuka
to pijemy
ile wazy
3900
do pulchny muś być
tosze jest
Mama ja che ż to jutro przyjade po ciebie pi pojedziemy do Ani
dobra to się zdonimy
o czywiscie
Łukasz nie mógł nie powiedziec przyjacólde onki ze urodziła
bo wiedział ze go anka zabije jak Ewelinie nie powie
Piotrek
co chez wiesz która godzina
10
co?
no 10
o kurcze
co się stało mam syna
ty ja wsiadam na motor i przyjezam do ciebie jestem w szpitali dobra wiesz co wezne Eweline na pewno się ucieszy
no na pewno
Jakoś godzine puzniej Piotrek z chłpoakami i z Eweliną przyjechali do szpitala
A Michal mowi ty dzisa nie masz urodzin
na mam
To mamy co świe tować
a Anka mowi tylko się nie u pij posze bo się na jutro umłes z mamom
dobrze kochanie
Nastepny dzień przyjechali rodzice anki i łukasza i mówiom ale podobry do ciebie
bardo
Aniu kiedy wy chodzisz za parę dni
Łukasz jak tam po wczorajszych urodzinach
a dobrze
Dorota ja kolege musalam mu dać cos na głowe
A to Michał przesadzil toszkę
rodzice Anki tego nie słyszeli
Wtorek Ania wyszła do domu z Błażejemy wszyscy sąsiedzi mówili ale, do pana podobnę
dziękuję
Kilka dni pózniej
wszcy zajomi przyszli zobaczyć dziecko