Przyszedł
czas wakcji wiedzieli że Błazej jest mały więc musieli pojeche z
mim tam żeby nie było za goronco. Wiec pojechali do Hiszpani,
gdzieś koło Balcelony. Łukasz powiedziala ani ze, dwoni do
chłapaków: Odebrała piotrek mówi :
Co
się stało
dwonie
bo kikt nie odbiera to dwonie do ciebie
HEHEHE
oni zjeci są
a
co pznali kogoś
tak
dbra
ja nie otym jestes już namiejcu
dobra
pkarze ewelinie
ok
dzieki
Mów
jak tam małay
a
wiez w pozotku wałnie Ania właśnie z nim siedzi w pokoju a ja
stobą gadam
no
wiadmo dbara kocze bo idzmy na palze i na basenn
Ania
do Łukasza skim gadałeś
a
z kim mogłem gadać
no
nie wiem
Piotrek
cie pozdrawia
dzienki
co unich nie pytałem gdzies była.
Łukasz
idziemy na tom plaże
no
idziemy
Na
plazy zpotali niespodiewnego goscia
Ania
mów ty pacz Michał
gdzie
tu
a
no widzisz
Łuakasz
udała ze go nie zna i peszedła dale nie odbiera to niech dalej
nie odbiera ciekawe co on tu robi
wes
to twój kolega
dobra
podejde
Michała
O
boze
dwoniłem
do ciebie nie odbierałes
no
dwoniłes n tezas zauwazłaem
czy
dowiem co tu jedst grane
a
nie wiem haha czy się dowiesz
O
błażej
wuja
wuja wuja wuja
Błazej
nauczła się noowego słaowa i terzaz będę cal dzień gadała wuja
Michała
mów gdzie hotel masz
200m
od moza to tak ja my
haha
wiadmo kot go zmawiała
Ania
cz ty masz cos stym spnego
ja
nie
ciekawe
kto
nie
wiem haha
to
co na obiedzie się widzmy
tak
a potem idziem do baru
oki
Przyszedła
czas kolacy Błażej cały dzień chodziła i mówila wujek wuje
wujek
wujek
musiała go wos na rence bo nie dawala mu życ
po
kolaci wszcy poszli do baru tam po 3 godznach zokęciła się miła
inpreza .
Minely
już 2 tgodnie Łukasz Błazej, iMichała musieli wacaci do polski bo
czekała ich jeszce praca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz