poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdiał XXXIII- Święta Bożecho narozenia

Nadszedł Grudzień a jak grudzień to z nim święta .Ewelina zadwoniła do soich odziców ze przyjom tak po 16 dobra cureczko pychocie z Piotrem. Powiec Piotrowi że ma pozdewienia
mamo będziesz się widziec za parę godzi z nim
no tak wiem
no ale, pozdrowie go
gobra kochanie trzeba pojechac po jakieś preznty
a Piotruś masz pozdowienia od teścowej
to tak mnie wielbi
chyba
To co jej kupimy nie wiem
a idziemy do Łukasz i Aniki Nie wiem bo musmy iść do twoich rodziców
to nie dziemy do nich
na drógi dzień swą mogo przyś
bo dzisaj idzimy do moich i do twoich i niewiem jak to zrobimy
Damy radę
no muśmy
Ania do Łukasz pierw idziemy do kogo na wigilie pujcmy do moicha może bęcie miaki
no dobra
tylko udaj ze go nie znasz
no dobra
Anka i Łukasz dojechali do domu rodziców anki i mówia co tyle samochów tutaj
Puk puk puk puk
Juz idę
cześ mamo
cześć córeczko
zaparkowac się uwaz nie da
Babcia zdziatkiem przyjechali i jais kolega Doroty
Łukasz mówiłam
no słysze
mama my zaraz przyjdziemy zawolaj mi dortę
dobra Dorota
no cześć ciostra
Gdzie dac preznty do piwnicy nale piej potem Michał wylczy korki i przyniesie preznty
dobra a gdzie choinka jest
wiesz co uparsie dali ja koło telwizora
dobra michał drade
oczwiście ze da
dobra syszała ze dziatkowie są
No są
oki
łukasz tu te preznty
oki
Pare godzin pódziej ok godziny 19 pojechali do rodziców łukasza

tam był humor i dużo inych rzeczy. Na drógi dzien swia umówi li się z Ewelina i Piotrem  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz